Prosty wzór szydełkowy dał mi się porządnie we znaki. Chustę szydełkowałam od sierpnia (z przerwami na inne robótki). Wreszcie udało się. Jest skończona i gotowa do noszenia. Dwa ostatnie kolory w odcieniach fioletów dołożyłam z resztek pochodzących z wcześniej zrobionej chusty.
Dużo roboty, ale efekt znakomity !
OdpowiedzUsuńWyszła prześliczna!
OdpowiedzUsuńcieszę się, że wreszcie ją skończyłam. Fajnie, że i wam się podoba tak jak mnie.
OdpowiedzUsuńPiekna chusta,podoba mi sie.
OdpowiedzUsuńPiekna chusta.
OdpowiedzUsuń