Ptaszek - cały w kwiatach

Zaplątał mi się ptaszek, którego nie pokazałam na blogu. Nadrabiam więc zaległości.

Wesołego Alleluja!

 

Królowa motyli wita wiosnę.

Lubię projekty Barbary Any i chętnie goszczą na moim tamborku. Wczoraj skończyłam uroczy haft przedstawiający królową motyli witającą wiosnę. Zmieniłam kolory mulin.

Aparat nie uchwycił ważnych detali: tkanina jest delikatnie błękitna i opalizująca.

Torebka szydełkowa dla Zosi

 

Zosia dostanie kolejną kolorową torbę szydełkową. Panna lubi takie torebki.

Zawieszki wielkanocne

Zrobiłam malutkie zawieszki świąteczne. Są przeznaczone na upominki od zajączka dla dorosłych uczestniczących w wielkanocnym śniadaniu. 

Opakowania na upominki od zajączka wielkanocnego

 

Posiedziałam przy maszynie i woreczki wielkanocne są już gotowe. Dzieci dostaną od zajączka kilka drobiazgów i słodycze. Myślę, że opakowania spodobają się maluchom. 

Wielkanocne drobiazgi

 

Wyhaftowałam kolejne nieduże wzorki wielkanocne. Większość z nich jest naprawdę malutka, co widać na zdjęciach z linijką.

Te i poprzednie świąteczne hafciki są przeznaczone na woreczki, w których dzieci znajdą czekoladowe niespodzianki od zajączka. Uszyję te woreczki za jakiś czas.

Zbliża się Wielkanoc

 

Wielkanocne jajo, króliczek i zajączek czekają na nadchodzące święta.

Opakowanie na moje tamborki

Kilka moich tamborków dostało dzisiaj nowe opakowanie. 

Ta niby duża kosmetyczka pomieści jeszcze kilka mniejszych tamborków (muszę je znaleźć). Nie ma w niej podszewki. Uznałam, że w tym wypadku nie jest potrzebna.

Oryginał haftu wygląda tak:

Wiosenna torba na zakupy

Kwiatowy ptaszek usadowił się dzisiaj na swoim docelowym miejscu. Uszyłam siatkę na zakupy. Wewnątrz jest luźno wisząca kieszeń zamykana na suwak (na klucze, pieniądze, telefon).

Jest już..... wiosna!

 

Przyszła wreszcie wiosna. A z nią przyleciał do mnie kolorowy, kwiatowy, wiosenny ptaszek.

Dla Zosi...

Wiosna zbliża się wielkimi krokami, zostało już kilka dni do jej nadejścia. Tęsknimy za kolorami (nie tylko zielenią wiosny). Moja Zosia też zapragnęła kolorów - dużo kolorów. Dostałam od niej zadanie specjalne. Panna wyszukała w internecie szydełkową torbę - siatkę z malutkich babcinych kwadratów. To zdjęcie przywędrowało do mnie a Zosia objaśniła mi, że pragnie mieć podobną torbę - siatkę. Nie bardzo wiedziałam jak duża ma być ta szydełkowa piękność. Zosinka szybko znalazła małą siatkę ze sklepu dealz i posłużyła nam za wzór wielkości. Jedynie miałam zmienić wielkość uchwytów tak, żeby Zosia mogła założyć torbę na jedno ramię. 

Dłubałam, dłubałam te malutkie bawełniane elementy i wreszcie dzisiaj torba - siatka jest gotowa i powędruje do Zosi. Mam nadzieję, że panna będzie zadowolona.

Z resztek włóczki powstała jeszcze jedna torebeczka.

Wyrobiłam prawie wszystkie bawełniane kłębuszki. 

Do kosza powędrowały niewielkie kawałki.