Zabrałam się za nowy projekt Barbary Any. Jest to początek serii dziewczyn pór roku. Ta pierwsza została zaprojektowana jako dziewczyna wiosna. Spodobała mi się jej suknia z motywem motyla. Jednak kolorystyka haftu nie za bardzo kojarzy mi się z wiosną. Dla mnie jest jakoś jesienna. Postanowiłam więc swoim zwyczajem pomajstować z tym wzorem. Moja panna jest również kolorowa. Chyba jednak nie pasuje do żadnej pory roku. Powędruje na kosmetyczkę.
Wpadł mi w ręce projekt świątecznego kota Barbary Any.
Wyhaftowałam go wprowadzając sporo zmian.
Projekt wiosennego ptaszka przerobiłam na letniego kwiatowego ptaszka. Zmieniłam kolorystykę i haft wyszedł całkiem nieźle.
Kolejne dwa hafty inspirowane projektami Barbary Any zeskoczyły z tamborka.
Kolejny ptaszek wyfrunął z mojego tamborka. Ten jest bardzo kolorowy.
Zaplątał mi się ptaszek, którego nie pokazałam na blogu. Nadrabiam więc zaległości.
Lubię projekty Barbary Any i chętnie goszczą na moim tamborku. Wczoraj skończyłam uroczy haft przedstawiający królową motyli witającą wiosnę. Zmieniłam kolory mulin.
Zosia dostanie kolejną kolorową torbę szydełkową. Panna lubi takie torebki.
Zrobiłam malutkie zawieszki świąteczne. Są przeznaczone na upominki od zajączka dla dorosłych uczestniczących w wielkanocnym śniadaniu.
Posiedziałam przy maszynie i woreczki wielkanocne są już gotowe. Dzieci dostaną od zajączka kilka drobiazgów i słodycze. Myślę, że opakowania spodobają się maluchom.
Wyhaftowałam kolejne nieduże wzorki wielkanocne. Większość z nich jest naprawdę malutka, co widać na zdjęciach z linijką.
