środa, 28 lipca 2021

Myszki pracują i odpoczywają

 

Kolejna porcja moich urlopowych myszek to gryzonie zajęte domowymi pracami i odpoczywające po tych zajęciach.












Wszystkie myszki powędrują wkrótce w różne miejsca w pokoju dziecięcym (jako obrazki w ramkach, poduszki itp.)

Myszek jest jeszcze sporo. Wkrótce je pokażę.






niedziela, 25 lipca 2021

Już jestem. Mój urlop dobiegł końca.

Planowałam dłuższy urlop. Okazało się, że część planów została w sferze marzeń bo życie miało  inne niespodzianki (niekoniecznie miłe).

Jakie? 

Takie między innymi:

1) Opieka nad mamą - są przerzuty, niewiele da się zrobić. Pozostała walka z bólem  i za jakiś czas domowe hospicjum.

2) Zapłaciłam sporo swoim własnym zdrowiem za chorobę mamy, która trwa już trzy lata. Od dawna żyję w nerwach i wielkim stresie, mam masę obowiązków. Pod koniec urlopu odezwały się nerwobóle lewego barku i lewej ręki. Wiele lat temu miałam "przyjemność" poznać tę chorobę, łącznie z porażeniem nerwu trójdzielnego twarzy. W zasadzie zapomniałam o czymś takim jak nerwobóle i zupełnie nie spodziewałam się tego, że nagle mnie dopadną. Szalałam z bólu, wyłam, płakałam, przeklinałam wszystko i wszystkich zajmując się w okrojony sposób chorą mamą. Niestety doświadczyłam również utraty przytomności z bólu. Zdarzyło mi się to pierwszy raz w życiu. 

Biorę leki i czekam aż to cholerstwo ustąpi.

3) Padł mi komputer. Reanimacja nie przyniosła żadnego skutku - zadziałała na moment i nic, zero, czarny ekran. Niepodziewanie musiałam więc wysupłać kasę na nowy komputer. Straciłam część zasobów ze starego komputera nad czym bardzo rozpaczam.

Podsumowując: urlop był byle jaki, lepiej o nim zapomnieć.


Wyhaftowałam sporo myszek nim dopadło mnie choróbsko. Dzisiaj pokazuję pierwsze z nich.