czwartek, 25 kwietnia 2019

Fiolety z granatem


Siedząc przy chorej mamie (przed i po operacji, w trakcie rekonwalescencji) dłubałam cieniutką chustę. Nie wysiliłam się z wzorami. Chusta jest już gotowa i poczeka sobie do jesieni.





1 komentarz:

  1. Świetna chusta, taka zwiewna i delikatna. Kolorek też mi się podoba. Nie chowaj jej głęboko w szafie bo na chłodniejsze letnie wieczory też może się przydać:)

    OdpowiedzUsuń