Z drutów zeskoczył właśnie kolorowy otulacz - szyjogrzej.
Miałam dwa motki kolorowej włóczki ze starych zapasów. Niestety nie miały już banderolek i nie pamiętam ich składu, pochodzenia. Na otulacz - szyjogrzej zużyłam około stu gramów włóczki. Zaczęłam go dłubać nabierając 5 oczek na druty. Potem w każdym rządku z pierwszego i ostatniego oczka robiłam 2 oczka aż uznałam, że starczy tego dobrego. Wtedy zaczęłam dziergać na okrągło (ścieg francuski) aż do uzyskania pożądanej wysokości. I wyszło to co widać na fotkach.
Wyszedl idealny :).Tez dziergam podobny szyjogrzej tylko z wloczki skarpetkowej podwojnym ryzem .Takie "szaliki" lubie najbardziej :)))
OdpowiedzUsuńJa też takie lubię, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń