Okazało się, że brakowało mi wizyt i wpisów na moim blogu. W ciszy blogowej wytrzymałam od marca do września.
Postanowiłam wrócić.
Przez te kilka miesięcy blogowej ciszy nie marnowałam czasu. Igły, muliny i tamborek były cały czas w ruchu.
Niżej są moje prace z tego okresu.
Będę tu wpadać co jakiś czas - z dłuższymi przerwami (nie tak często jak kiedyś).
Ale się cieszę, że wróciłaś!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Pani wróciła. Zaglądałam co jakiś czas, żeby sprawdzić, czy nie zmieniła Pani zdania. Dziś miałam impuls, żeby znów zajrzeć i niespodzianka😁 serdecznie Panią pozdrawiam z Wrocławia
OdpowiedzUsuńBravo! I love the girls with Bárbara Ana style, they are so original!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś. Piękne prace powstały w tzw. "międzyczasie". Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki za wpisy, miło mi je czytać.
OdpowiedzUsuńAleż bogactwo prac. Wracaj częściej. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie próżnowała, takie ilości a świąteczne hafciki urocze, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze,ze wrocilas :)))))),
OdpowiedzUsuńDzięki Pani , przed laty nauczyłam się robić chusty na drutach.Dziekuje .
OdpowiedzUsuńTo super, miło mi.
OdpowiedzUsuńZajrzałam dzisiaj i .... niespodzianka! :-) Pozdrawiam, serdecznie!
OdpowiedzUsuńI ja pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń