Jakiś czas temu szperałam w internecie szukając przepisu na proste i łatwe ciasto (takie dla leniucha kuchennego). Wpadłam na jeden z blogów (blog Moje wypieki) i znalazłam przepis na ciasto zebrę. Przypomniały mi się naprawdę odległe lata. Piekłam to ciasto mojemu małemu synowi. Uwielbiał je. Zupełnie zapomniałam o tym cieście i przepisie.
Postanowiłam wypróbować i sprawdzić jak na zebrę zareagują moje wnuczki.
Zebra smakowała. A Zosia zajadała się tym ciastem.
Dla przypomnienia wrzucam tu przepis.
Moja uwaga:
Ja użyłam Fantę (napój - woda gazowana jest w przepisie) i daję wtedy troszkę mniej cukru. Po upieczeniu i lekkim ostudzeniu smaruję ciasto cytrynowym lukrem, zapach do ciasta - stosuję cytrynowy.
Zebra była upieczona kilka razy i cieszę się, że odnalazłam przepis.
Ja też kiedyś często piekłam zebrę - dzieci bardzo ją lubiły.
OdpowiedzUsuńMuszę znów ją upiec - dziękuję za przypomnienie.
Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam i ja.
OdpowiedzUsuńCzasem warto przypomnieć obie stare i sprawdzone przepisy.
Ze strony Moje wypieki robię kruche ciasto z owocami i budyniową pianką. Moje ulubione. Pamiętam, że zebrę lało się łyżkami i nigdy nie udało mi się równo utrafić z ilością ciasta.
OdpowiedzUsuńZebra vyerá výborne, pekný koláč.
OdpowiedzUsuńA výšivka je nádherná, krásny motív...
Pekný večer,
A.