Wyszywałam kulki/kółka/coś na okrągło przez dłuższy czas i z doskoku. Piekielnie nudna była ta robótka. Ratowały mnie kolory i odrobinę pozwoliły "zabić" nudę. Dzisiaj wreszcie poleciałam z tymi kulkami do końca. Haft uprałam, uprasowałam i zmieniłam w niedużą kosmetyczkę.
Piekn kosmetyczka, bardzo pracowita jestes, gratulacje i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI ja pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń