Porządki domowe czasami prowadzą do "odkryć" (w dobrym znaczeniu). Wczoraj postanowiłam przejrzeć zapomniane pudła w garderobie. Stały sobie tam kilka lat dokładnie zaklejone taśmą. Okazały się być skrzyniami skarbów.
W jednym z nich odkryłam mnóstwo zapasów przepięknych materiałów. Już mam pomysły co z niektórych uszyję. Jak mogłam zapomnieć o tych skarbach? Drugie pudło skrywało sporo uszytków z moimi haftami krzyżykowymi. Też je dobrze zakamuflowałam i odesłałam w niepamięć.
Odkryłam między innymi dwa fartuchy kuchenne. Nie pamiętam kiedy wyhaftowałam trzy damulki i uszyłam te kolorowe fartuszki. Pewnie było to dobrych parę lat temu ( i w moim poprzednim miejscu zamieszkania).
Od dzisiaj fartuszki będą w codziennym użyciu. Cieszą mnie takie odkrycia domowe.
Świetnie wyglądają i dobrze, że nie leżą w pudłach:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper skarby odkryłaś :-) Extra są :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)