Zosia dość długo prosiła mnie o zrobienie torebki z włóczki. W Kołobrzegu na targu staroci wypatrzyła jedną szydełkową torebkę w okropnym stanie. Nie chciała odejść od straganu. Obiecałam jej, że najszybciej jak się da zrobię ładniejszą torbę. Przysiadłam do szydełka i wydłubałam trzy kolorowe torebki. Miałam wielokolorową włóczkę, z której wycięłam odpowiednie fragmenty aby każda torebka była w innym zestawie kolorów. Zosia jest bardzo zadowolona.
Super torebki ,pewnie wlascicielka zadowolona :).Szczescie ,ze ma taaaaka babcie :)))))
OdpowiedzUsuńOj zadowolna.
OdpowiedzUsuń