piątek, 26 lutego 2021

Kolorowe pasy

Dostałam w prezencie kilka kolorowych kłębuszków lichej włóczki. Osoba, która podarowała mi je sugerowała się prawdopodobnie właśnie owymi kolorami a nie składem włóczki. Postanowiłam dołączyć do tych kłębuszków szlachetną włóczkę i zabrałam się za dzierganie. Powstała chusta w kolorowe pasy.


















poniedziałek, 22 lutego 2021

Chcę się nauczyć...

Trzynastolatka prosiła co jakiś czas:

- Naucz mnie robić na drutach.







Kilka dni temu przysiadłyśmy do nauki. Pierwsze koty poszły za płoty i panna coś tam usiłowała dziergać. Okazało się, że rozumie w czym rzecz. Jedynym problemem była grubość włóczki i drutów. W moich zasobach są dość cienkie włóczki. Panna dziergała zbyt ścisłe oczka, czasami zgubiła po drodze jakieś oczko, innym razem wbiła drut między nitki włóczki. Nie była zadowolona. 


Dzisiaj kupiłam grubą włóczkę (100 g = 137 m). Dałam druty nr 5,5 i panna dała radę w zasadzie bez pomyłek. I mamy pierwszy kwadrat samodzielnie wydziergany przez moją uczennicę. Ona jest dumna i ja też. 





piątek, 19 lutego 2021

W miodowym kolorze...

Kilka dni wystarczyło i zrobiłam szal w miodowym kolorze.







Robótka łatwa więc dziergałam ją prawie bezwzrokowo nawet podczas seansów filmowych w tv.
Szalik na środku ma ściągacz 3 oczka prawe, 3 oczka lewe. Stopniowo ściągacz zmienia się w 3 oczka prawe, 2 lewe, potem ma 2 oczka prawe, 2 lewe, następnie 2 prawe, 1 lewe i wreszcie 1 prawe, 1 lewe. Najpierw zrobiłam środkową część (3 oczka prawe, 3 lewe) a potem na dwóch parach drutów robiłam szalik w obie strony równocześnie. W ten sposób zmniejszanie oczek przebiegło w tych samych miejscach z dwóch stron. I mam długi szalik do porządnego owinięcia szyi. W razie czego środkowa jego część doskonale sprawdzi się w roli czapki / kaptura, gdyż jest najszersza. Na owinięcie szyi też starczy. Szalik ma bowiem 200 cm długości.



czwartek, 11 lutego 2021

Powiedział nam Bartek, że dziś tłusty czwartek

Nie kupiłam dziś pączków (z różnych powodów nie wyszłam na krok z domu). Przeglądając internet zajrzałam do kilku blogów. Tutaj dostałam olśnienia - klik i od razu zabrałam się do pracy.

Zamiast pączków zaserwowałam rodzinie drożdżowe racuchy na późny podwieczorek.




A wy jadłyście / jedliście pączki w tłusty czwartek? Czy tak jak ja objadałyście / objadaliście się czymś innym? 




poniedziałek, 8 lutego 2021

Dla wielbicielki różowego i fioletowego koloru

 Wielbicielka wszelkich odcieni różowości i fioletów dostanie ode mnie w prezencie taką chustę:












Wykorzystałam włóczkę ombre według własnego pomysłu. Ciągnęłam nitkę na przemian z zewnątrz i ze środka kłębków. W ten sposób uzyskałam zupełnie inny układ kolorów i odcieni niż gdybym ciągnęła nitkę zgodnie z nawinięciem na kłębki. Na chuście nie ma więc łagodnych przejść kolorów. O to właśnie mi chodziło.