sobota, 10 kwietnia 2021

Zaszczepiłam się

Zarejestrowałam się na szczepienie wykonując jeden telefon na infolinię. Ku mojemu zdziwieniu dostałam szybki termin na Stadionie Narodowym. Ucieszyłam się, bo nie musiałam daleko jechać. Trochę bałam się odzewu mojego organizmu po szczepieniu. W czwartek i w piątek czułam się niezbyt dobrze. Przede wszystkim byłam "z lekka zakręcona" i miałam okropne dreszcze. Dwie noce przespałam przykryta kołdrą i dwoma kocami. Dzisiaj wszystko odpuściło, czuję się dobrze i mam nadzieję, że zła opinia o szczepionce, którą przyjęłam, nie sprawdzi się w moim przypadku.




Szczepmy się wszyscy, może uda się pokonać wreszcie tego wstrętnego koronawirusa i wrócimy do życia które było wcześniej.

7 komentarzy:

  1. To dobrze, że już czujesz się lepiej :) Ja mam szczepienie dopiero pod koniec maja i będę musiała się wybrać do Rabki Oo Na Astrę może i byłyby terminy, ale ponieważ kiedyś miałam problemy z krwią wolałam dmuchać na zimne i szukałam terminu na Pfizera.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy pani podczas rozmowy uprzedziła którą szczepionką będą szczepić? Ja szczepiłam się Astrą w połowie lutego i poza lekkim osłabieniem pierwszego dnia po szczepieniu oraz dotykowym bólem węzła chłonnego przez kilka dni, nie miałam innych objawów poszczepiennych. Natomiast były w pracy koleżanki, które miały bardzo silne objawy poszczepienne. W tej chwili, 8 tygodni po przyjęciu pierwszej dawki, jest kilka osób które mimo szczepienia, niestety zachorowały.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Rozmawiałam" z automatem klikając w klawiaturę telefonu zgodnie z poleceniami. O rodzaju szczepionki informacja przyszła w sms.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że już czujesz się lepiej.
    Ja miałam być szczepiona w Wielki Piątek, ale przychodnia nie dostała szczepionek i muszę czekać jeszcze 3 tygodnie.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Extra, ja mam termin na 21 maja i szczepić się będę Astrą.
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dobrze, że się zaszczepiłaś. Dolegliwości poszczepienne są czasem cięższe ale w porównaniu do powikłań po przebytej chorobie to pikuś.Ja też w piątek zaszczepiłam się Pfizerem ale poza lekkim zmęczeniem nic mi nie dolegało:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też jestem zadowolona, że pierwszą dawkę mam za sobą.
    Pozdrawiam wszystkie panie.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.