Dzisiaj Zosia namalowała mój portret. Zgadza się kolor włosów - jakiś rudy, okulary na nosie, szeroki uśmiech (mam go prawie zawsze dla wnuczek) i serce - szczere, pełne miłości do moich dziewczynek.
Wyglądam więc tak:
Edytowałam ten wpis 31 marca, ponieważ Zosia wręczyła mi drugi mój portret, który narysowała kredkami.Od razu widać, że kredki pozwoliły małej artystce dokładniej pokazać babcine szczegóły. Mam bujne rude włosy, okulary na nosie, oczy wyraziste (chyba pomalowane cieniami), uśmiech szeroki i uzębienie jakby wybielone, w pełnej krasie (chciałabym takie mieć), sukienkę w ulubionym kolorze (coś prześwituje bo mi ciałko widać). I co jeszcze? Mam wrotki. Uwielbiam jeździć na wrotkach. Słoneczko mi świeci i grzeje. Jest fajnie.
Ładna jestem?