Mam resztki włóczek, które jakoś nie chcą się skończyć. Znowu wydziergałam szaliczek. Połączyłam dwie włóczki. Jedna z nich jest czarna ze srebrną metaliczną nitką. Olbrzymią szpulę tej włóczki niewiadomego składu i pochodzenia kupiłam kilka lat temu za 20 złotych na bazarku od staruszki. Miała szpargały rozłożone na gazecie i na chodniku. Szkoda mi się jej zrobiło i kupiłam tę włóczkę. Od tego czasu łączyłam włóczkę z innymi i wydziergałam z nią kilka chust, sweterków piórkowych i nadal jest (chyba jakaś zaczarowana).
W latach 2009 - 2019 miałam bloga o adresie http://haft.blox.pl Wszystkie blogi zostały zamknięte przez właściciela platformy. Nie sprzedaję swoich prac, nie robię nic na zamówienie.
środa, 25 października 2023
sobota, 21 października 2023
Okładka
Haft po kilku latach leżakowania w szafie doczekał się stałego i nowego miejsca. W poprzednim poście napisałam, że coś z nim kiedyś poszło nie tak i źle wyhaftowałam jakieś jego fragmenty. Nie chciało mi się teraz poprawiać, wyszukiwać niewłaściwych krzyżyków i poleciałam dalej z tymi błędami. Coś dołożyłam, czegoś nie wyhaftowałam i efekt widać na zdjęciach. Nikt przecież nie będzie sprawdzał z projektem Renato Parolina co jest nie tak z tym haftem. Dzisiaj uszyłam okładkę na zeszyt i jestem zadowolona.
czwartek, 19 października 2023
Okładki kwiatowe
Jakiś czas temu (minęło kilka lat) zainteresowałam się wzorami Renato Parolina. Wyhaftowałam kilka jego projektów (rozgrzebałam i odłożyłam niedokończone).
I tak przeleżały sobie zapomniane, schowane w czeluściach szafy.
Znalazłam je zupełnie przypadkowo i odkryłam na nowo ich urok. Zabrałam się więc do pracy i dałam haftom nowe życie. Przysiadłam do maszyny i hafty znalazły swoje nowe miejsce na okładkach. Jeden powędrował na starą i zniszczoną książkę. Otulił jej zmęczoną i zmasakrowaną okładkę (nawet jest mocno zalana chyba herbatą). Kolejne przytuliły się do zeszytów (rozmiar zeszytów większy niż te standardowe szkolne a mniejszy niż te akademickie).
Hafty na okładkach prezentują się naprawdę bardzo ładnie.
sobota, 14 października 2023
Szaliczek - zrobiony na szybko
Półtora dnia zajęło mi wydzierganie tego szaliczka. Technika przerabiania jest podobna do klasycznego baktusa. Szaliczek jest dość długi i niezbyt szeroki. Wykorzystałam niepełne motki włóczek (żółta i różowa - pozostałe z chusty, którą zaprezentowałam w poprzednim wpisie) i mohery z jedwabiem. Połączyłam je i powstał taki szalik, który widać na zdjęciach.
środa, 11 października 2023
Chusta w paski i w kratki
Za chwilę będzie naprawdę zimno. Zrobiłam na drutach chustę sporej wielkości. Można otulić nią szyję na różne sposoby. Będzie ciepło.