Zrobiłam dwie szydełkowe czapki dla mojej Zosieńki. Na jej prośbę obie są we właściwych kolorach (niebieskości). Są proste, zwykłe, bez wymyślnych wzorów. Będą jednak spełniać swoją rolę - ogrzeją głowę panienki. Każda powstała z jednego motka włóczki Dropsa i jak widać na fotkach - dłubałam je od dołu.
A niżej obrazek Zosi:
Panienka zadowolona :)))))
OdpowiedzUsuńPiękne czapki. I na szydełku. Chapeau bas!
OdpowiedzUsuńA obrazek? Po prostu serce topnieje.
Pozdrawiam.
Dzięki za miłe słowa.
OdpowiedzUsuń