W niedzielny jesienny poranek Zosia uzupełniła garderobę niektórych lalek. Jak zwykle zrobiła to używając ulubionego "krawieckiego" materiału - ciastoliny. Jakiś czas temu pokazałam inne podobne dzieła Zosi.
Panna szyć nie potrafi ale znalazła sposób na zamienną formę lalkowej odzieży.
No proszę jakie zaradne dziecko:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)