Mama nadal choruje. W poniedziałek trafiła czwarty raz do szpitala (od marca). W domu była więc znowu bardzo krótko. W marcu i kwietniu przeszła dwie poważne operacje onkologiczne. Stąd pewnie te kolejne problemy zdrowotne i szpital. Siedząc przy mamie złapałam w końcu za druty, żeby odgonić złe myśli. Zrobiłam dwa proste szaliki aby zająć ręce w wolnych chwilach. Powędrują do kogoś z rodziny w prezencie.
W latach 2009 - 2019 miałam bloga o adresie http://haft.blox.pl Wszystkie blogi zostały zamknięte przez właściciela platformy. Nie sprzedaję swoich prac, nie robię nic na zamówienie.
wtorek, 21 maja 2019
poniedziałek, 6 maja 2019
Nic nie robię na drutach, nie wyszywam...
Od dłuższego czasu nic nie dłubię.
Nie mam chęci, pomysłów i zapału.
Opiekuję się mamą,która przeszła dwie poważne operacje w marcu i kwietniu.
Wielkanoc udało się spędzić w domu. Mama czuła się dość dobrze.
Przed majowym długim weekendem nastąpił niespodziewany kryzys.
Mama jest ponownie w szpitalu. Ma podpięte mnóstwo rurek z lekami i tlenem.
A ja codziennie znowu biegam do szpitala i czuwam przy niej.
Martwię się i boję. Nie taki rok 2019 sobie wymarzyłam.
Pewnie długo nic nowego nie pojawi się na blogu.
Mam przymusowy urlop robótkowo - blogowy.